wtorek, 18 stycznia 2011

Złapałam Myszę

   Złapałam Myszę. Bo nie była to jakaś pospolita mysz, ale prawdziwa galicyjska Mysza o szarym futerku i bystrych czarnych oczkach. Inteligentna jak sam diabeł. Prawdziwa Królowa Myszy. Bo z wymiarów sądząc raczej nie król szczurów. Gdyby jednak po wzroście oceniać inteligencję, jak wielkich gabarytów musiałby być Einstein. A gdyby mądrość – jakim karłem musiałby być Stalin.